top of page
Męski Krąg
Męslki Krąg w Warszawie

Większość z nas mężczyzn ma dysfunkcyjną relację ze swoimi ojcami. Od wczesnego dzieciństwa albo ich przy nas nie było wcale, albo jeśli już byli, nie potrafili być blisko i nie umieli nauczyć nas jak być autentycznymi, w pełni świadomymi swych wartości, uczuć i emocji ludźmi. Często nasze wychowanie na swoich barkach dźwigały nasze matki. Przy ich pełnym zaangażowaniu i miłości, którą nam dały (jeśli dały), nie mogły nas nauczyć tego, czego może nauczyć syna tylko jego własny ojciec lub męski opiekun - jak być autentycznym i świadomym mężczyzną. Nie mogły nas tego nauczyć z prostej przyczyny - były kobietami, a nie mężczyznami. Te dysfunkcje wpłynęły na to, kim jesteśmy teraz jako dorośli mężczyźni. Bardzo często nie potrafimy radzić sobie w relacjach z partnerkami, w relacjach z otoczeniem i przede wszystkim w relacjach z samymi sobą. Nie mamy świadomości kim naprawdę jesteśmy.

 

Od zarania dziejów, w społecznościach pierwotnych funkcjonował zwyczaj świętowania przechodzenia chłopca z wieku dziecięcego do dorosłego. Odbywało się to często w formie inicjacji, podczas której młody mężczyzna wychodząc spod matczynej opieki pod opiekę ojca, przechodził próby odwagi i gotowości do stania się częścią dorosłej społeczności. Od tego momentu mógł zasiadać w gronie innych mężczyzn i wspólnie z nimi decydować o przyszłości swojego plemienia i swojej własnej. W kręgu wojowników uczył się od nich tego wszystkiego czego potrzeba do bycia świadomym człowiekiem.

 

We współczesnych społeczeństwach tradycja zasiadania w kręgu została zmarginalizowana. Tak zwana podstawowa komórka społeczna, czyli rodzice przejęli pełną rolę wychowawczą dla dziecka. Po kilku latach dochodzą do tego jeszcze nauczyciele w szkołach i duchowni. Jeśli jednak w rodzinie pojawia się dysfunkcja, w szkole brak autorytetu, a praktyka religijna nie spełni oczekiwań, często popadamy w skrajnie niebezpieczne stany psychiczne spowodowane lękami przed byciem ocenianym, odrzuconym i niekochanym. Pojawia się depresja, apatia, a często również agresja wobec otoczenia i samego siebie. Jedyną szansą na uleczenie tego stanu staje się terapia i wsparcie od osób, które doświadczyły podobnych przeżyć.

 

Jedną z form wsparcia w procesie terapeutycznym mężczyzny jest spotkanie w kręgu z grupą innych mężczyzn, których energia, postawa i doświadczenie, a także chęć słuchania, może być wsparciem na drodze do lepszego poznania i uleczenia samego siebie. Podczas kręgu dzielimy się ze sobą wszystkim, co dla nas ważne. Możemy poruszać najbardziej intymne tematy ze swojego życia. Możemy i rozmawiamy na tematy, które trudno poruszyć z bliskimi lub ze znajomymi z pracy. W kręgu możemy dzielić się nie tylko własnymi sukcesami, bo to zazwyczaj robimy chętnie, ale przede wszystkim swoimi lękami i porażkami. Spotkanie w tym kręgu nie jest związane z żadnym konkretnym systemem wiary bądź religii. Krąg jest przestrzenią, w której obowiązują zasady pozwalające każdemu uczestnikowi czuć się w pełni bezpiecznie. Oto one:

 

- Wszyscy jesteśmy równi.

- Jesteśmy w czystej energii nie będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków.

- Jesteśmy w uwadze - skupiamy się na tym, co mówią i pokazują inni uczestnicy.

- Jesteśmy w prawdzie - jeśli masz wyrazić nieprawdę lepiej zamilcz.

- Nie oceniamy tego, co widzimy i słyszymy od innych uczestników.

- Nie udzielamy innym uczestnikom porad, chyba że o to poproszą.

- Szanujemy czas wypowiedzi innych uczestników nie przerywając i nie komentując.

- Wszyscy ten krąg tworzymy - każdy uczestnik może zgłaszać swoje pomysły dotyczące przebiegu spotkania.

- To, co się dzieje i o czym mowa w kręgu, zostaje w kręgu.

 

Wymiana energetyczna za udział w kręgu, który odbywa się w Warszawie i trwa cztery godziny wynosi 50 złotych. Ta kwota może być wyższa, jeśli Krąg odbywa się w miejscu, które wymaga dodatkowej opłaty za wynajem lub kiedy pozostajemy w jakimś miejscu na nocleg. Szczegółowa informacja o wysokości wymiany jest podawana w opisie każdego konkretnego wydarzenia. Oprócz tego, zwyczajowo przynosimy ze sobą na wspólny stół coś do zjedzenia. 

 

Zapraszam do udziału w naszym Męskim Kręgu!

Wrażenia

Krzysztof

To był mój pierwszy męski krąg i powiem szczerze, że takiego świata nam trzeba. Świata, w którym facet ma prawo się bać, smucić, czegoś nie rozumieć, być chwilami słabym, ale też nie krępuje się o tym mówić.

Janusz

Było to bezcenne doświadczenie, podzielnie się i usłyszenie od braci jak życie się toczy, z czym się zmagamy, a z czym jesteśmy w przepływie, wspólne medytowanie, celebrowanie pięknej chwili obecnej w otwartości, zaufaniu, empatii, uważności, bez oceniania.

Jarosław

Męski krąg to wyjątkowe miejsce, w którym każdy jest zarówno nauczycielem jak i uczniem, a co najważniejsze, każdy chce zarówno rozwiązać swój problem, jak i pomóc innym uczestnikom.

bottom of page