Wczoraj dobiegła końca IX edycja męskiej wyprawy z cyklu „Na szlaku z Przewodnikiem Spokoju”. Jedenastu mężczyzn przeszło ze sobą szlakiem ponad sto kilometrów w paśmie Beskidu Żywieckiego.
Nie jest łatwo o porównanie takiego doświadczenia z czymkolwiek innym. Każdy z nas wniósł w to wydarzenie coś wyjątkowego, czym nawzajem się inspirowaliśmy. Przeżywaliśmy wspólnie każdy kilometr, ale nie był to wyścig, w którym liczy się kto pierwszy będzie na mecie, bo nie o to w tym chodzi. Nie czas, w którym pokonasz drogę jest najistotniejszy tylko, to czego podczas tej drogi doświadczysz.
Dużo ze sobą rozmawialiśmy. O swoich uczuciach, o swoich relacjach, o przekonaniach, o wizjach rzeczywistości i koncepcjach na wzrost własnej świadomości. W tych rozmowach byliśmy wzajemnie otwarci na odmienne zdanie każdego z nas, o co zazwyczaj niełatwo. Siedzieliśmy w kręgu i z szacunkiem słuchaliśmy siebie nawzajem. Słuchać drugiego mężczyzny, to jak słuchać samego siebie – tak bardzo jesteśmy do siebie podobni.
Góry uczą pokory, ale idąc w grupie otwartych i świadomych ludzi, o wiele łatwiej jest pokonać nawet najtrudniejsze wzniesienia, a czasem również bardzo trudne zejścia. Tak jak w życiu - w grupie raźniej. Dlatego idziemy razem. Właśnie w tym celu organizuję od pięciu lat te wyprawy.
Dziękuję za udział wszystkim uczestnikom! Bardzo doceniam wkład każdego z Was w tę wspólną drogę. Jesteśmy Braćmi i po tym doświadczeniu jestem pewien, że możemy na siebie nawzajem liczyć.
Następna wyprawa odbędzie się w sierpniu tego roku. Jest jeszcze kilka wolnych miejsc. Szczegóły na jej temat znajdziecie w zakładce Wydarzenia
A po więcej informacji na temat wypraw i do fotorelacji z poprzednich edycji zapraszam do zakładki Na szlaku